100 lat temu w Naszej Szkole

02.11.2018 |  Ryszard Sikora

W kronice naszej szkoły znajduje się bardzo ciekawy wpis nauczycielki szkoły J. Swobodówny dotyczący momentu odzyskania niepodległości i odczuć, jakie towarzyszyły temu wydarzeniu. Ostatnie zdanie wydaje się być nadal aktualne. Nie musimy już zdobywać niepodległości „krwią i blizną”, nie musimy już budować domów na kołach, kaplic na wodzie ani protestować przeciwko zabranianiu używania polskiej mowy. Ale możemy niepodległość utrwalać swoją nauką, pracą, postawą obywatelską i szacunkiem dla innych, poszanowaniem prawa i obyczajów. Nie tylko pamiętaniem o naszej historii ale myśleniem o tym, jak swoim życiem przyczynić się chociaż w drobnej części do rozwoju naszego kraju, do tego by przyznawanie się do bycia Polakiem było oznaką rzeczywistej dumy z przynależności do społeczności nazywającej się Polską.

Czy z samego szacunku do naszych przodków i ich krwi przelanej dla Wolnej Polski nie wynika dla nas taka konieczność?

 

Dnia 30 października Kraków pierwszy ogłosił się miastem w wolnej Polsce – zrzucono jarzmo austryackie, usunięto orły czarne a w ich miejsce Biały Orzeł zapanował nad polską ziemią. Dnia 12 listopada w południe wojsko polskie zaciągnęło straż w głównej strażnicy w Ratuszu na Rynku.

Czy rozpoczyna się nowa epoka w dziejach Polski? Czy potrafimy utrzymać wolność z trudem zdobytą? Czy zdołamy połączyć dzielnice wszystkie w jedną całość? Bóg to wie tylko, my zaś musimy pracą i poświęceniem budować podwaliny i nie zrażać się żadnymi trudnościami ani przeciwnościami. (pisownia oryginalna)